Ubiegły rok, jak i początek obecnego przyniósł wiele niepokojących zmian w sposobie wyświetlania wyników Google. Mieliśmy problemy z cache'm naszych stron po tym jak Google postanowił odchudzić swój indeks ze względu na ograniczoną przestrzeń swoich serwerów. Podejrzenia skierowano na algorytm bota, który mógł zostać źle skonstruowany i zamiast wyrzucania cache'u stron nieistniejących już od dłuższego czasu postąpił wręcz odwrotnie. Mieliśmy perturbacje z update PageRanku, gdzie dla wielu stron przywrócono w styczniowym updacie wrześniowe wyniki. Mieliśmy również wiele dziwnych posunięć wprowadzających różnorakie filtry na domeny. Do czego zmierzam. Pojawiły się pewne sygnały o zbliżającej się dużej zmianie w algorytmie wyświetlania wyników przez Google. Czy są to tylko plotki dowiemy się wkrótce, gdyż przypuszczalna data nowego update'u przewidziana jest na ... marzec. Co miałoby się zmienić? Wciąż najważniejsze byłyby linki, ale już nie sama ich ilość i siła. Google miałby postawić na klikalność linków, ilość kliknięć stanowiłaby siłę głosu jaki dana strona oddaje na naszą domenę. Oznaczałoby to, że strona z PageRank 3 generująca duży ruch, na której linki często są klikane oddawałaby na naszą stronę mocniejszy głos, niż strona z PageRank 7, gdzie mielibyśmy do czynienia ze znikomą ilością odwiedzin. Co powstrzymało by nas przed wynajęciem taniej siły roboczej mającej na celu jedynie klikanie na linki do naszych stron? W tym miejscu wchodzi w grę geolokalizacja. Jeśli mamy swój portal w Polsce, a osoba klika nasze linki np. z Chin, wtedy nasz portal wyświetlałby się wysoko w wynikach dla danej frazy (anchor text linka) w Google chińskim ( o ile jest możliwe przełożenie polskiej frazy na język chiński, ale załóżmy, że chodzi nam tutaj o czysto teoretyczną sytuację). Moim zdaniem, każdy kolejny update algorytmu zarządzającego wynikami w SERPach powiniem promować wartościowe strony kosztem spamu, zresztą kto tak nie myśli, nawet Google ma to za cel, choć nie zawsze im to wychodzi. Wydaje się, że mamy tu do czynienia z próbą połączenia starej idei content is king z ideą promowania stron za pomocą siły linków w ten sposób, że osoby będą klikać w linki wiodące do naszej strony wszędzie tam, gdzie znajdą content zachęcający do kliknięcia w tenże link. Powiązanie contentu z linkami w ten sposób uważam, że generowałoby bardziej porządany ruch na naszych stronach. Jeśli ktoś zapozna się z treścią promującą nasz serwis (np. w artykule), to tylko wtedy kliknie nasz link, jeśli chociaż część tej treści wyda się interesująca i zbieżna z szukanym materiałem. Czy ta teoria sprawdzi się, dowiemy się wkrótce. Warto być przygotowanym na każdą zmianę.
Search Engine Optimization and "Other Stuff" Blog
wtorek, lutego 20, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz